sobota, 14 kwietnia 2012

Być to nie tylko istnieć

Nie będzie to dla nikogo żadnym wielkim odkryciem, jeśli powiem, że każdy z nas chce być ważnym czy - co najmniej - zauważanym. Ktoś powiedział, że przeciwieństwem miłości wcale nie jest nienawiść, tylko... obojętność.

By jak najlepiej wyrazić swoją myśl, posłużę się krótką scenką rodzajową. Obiad w restauracji w gronie znajomych, przy stole siedzą także dzieci. Kelnerka przyjmuje zamówienia. W pewnym momencie rysik stemperowanego ołówka zatrzymuje się na papierze, a wzrok kelnerki pada na kilkuletniego chłopca. - Co dla ciebie? - pyta. - Poproszę bułkę. - Bułkę? Jaką bułkę? Surówka z marchewki, ziemniaczki i do tego filet z kurczaka - odpowiada matka chłopczyka i wyczekująco spogląda na kelnerkę, która wydawała się kompletnie nie słyszeć jej słów. - A z czym chcesz swoją bułeczkę? - zapytała, ignorując poprzednią wypowiedź. Z serem i keczupem - odpowiada zadowolony malec. Gdy kelnerka odchodzi, chłopczyk mówi do mamy - Mamo, widziałaś, ta pani uwierzyła, że ja tu jestem tak naprawdę!

W naszym otoczeniu jest mnóstwo osób, które znaczą dla nas tyle, co meble - po prostu i już. Tymczasem tak wielu ludzi chciałoby istnieć naprawdę. Zamiast siedzieć cały dzień przed szklanym ekranem, może warto byłoby spojrzeć na tych, którzy są tuż obok? Zaprosić na herbatę, na spacer, do kina lub chociaż zwyczajnie zapytać "co słychać"?...

Mamy wiosnę, a wiosna wszystkiemu sprzyja. :)

4 komentarze:

  1. Chyba jestem szczęściarą, że na co dzień spotykam tak wspaniałych ludzi, bo po przeczytaniu Twojego wpisu czuję, że istnieję naprawdę. :) Zdarzają się niedociągnięcia, ale z mojej strony też, więc nie wymagam od ludzi cudów.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, ostatnio przeczytałam w jakimś artykule, że - wiadomo - ludzie mają wady, ale też zalety i to właśnie je należy wzmacniać, chwalić etc. Jak zwykle, sprawdza się znane powiedzonko, by we wszystkim szukać mocnych stron. ;)

      Usuń
  2. Bardzo mi się podoba ta historia. Sama staram się dobrze traktować ludzi, więc oni raczej też dobrze mnie traktują zauważają moją obecność. Czasem nawet jestem zaskoczona,że kiedy ja chcę być "niewidzialną" oni mi na to zdecydowanie nie pozwalają:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też... Czasami fajnie być niewidzialnym, tak, przecież każdy na jakimś etapie marzył o czapce niewidce czy pelerynce jak Potter. ;) Gorzej, jeśli jest się niewidzialnym bez własnej woli, po prostu lekceważonym czy obojętnym dla otoczenia - to chyba najgorsze ze wszystkich uczuć, dlatego trzeba uważać, by komuś go nie zafundować...

      Usuń