Marzenia sprawiają, że nasze życie staje się kolorowe: nabiera barw, rumieńców. Dzięki nim wszystko staje się piękniejsze.
Przychodzi jednak moment, że myślenie o niebieskich migdałach staje się niewystarczające. Chcesz, by sen stał się rzeczywistością. Zaczynasz planować, podejmować decyzje. W ten oto sposób marzenie staje się celem.
Kiedyś marzyłam o tym, by wyjechać do Francji. Coś przyciągało mnie do tego kraju, dlatego z ogromnym zapałem (ku zdumieniu koleżanek z klasy) uczyłam się francuskiego w liceum, próbowałam odzywać się na lekcjach, poprawiać oceny, a nad nauką słówek spędzałam kolejne cenne popołudniowe minuty. Marzenie urzeczywistniło się zeszłego lata. Choć początkowo przerażała mnie perspektywa samodzielnego wyjazdu, nie wycofałam się. Wyjechałam i mieszkałam tam całe 6 tygodni.
W tym roku będzie podobnie. Lekki strach połączony z wielką radością i podekscytowaniem. Wiem, że będę tęsknić, ale lubię wracać do domu, gdzie zawsze ktoś czeka.
A wrócę niebawem, tutaj też. Pod koniec następnego miesiąca. Nie zapomnijcie o mnie! ;) I trzymajcie kciuki.
PS Moje zeszłoroczne francuskie odkrycia?...
Po 1 - uśmiech skraca dystans, to takie francuskie przysłowie. Prawdziwe, zwłaszcza wtedy, gdy nie znasz słówek. :)
Po 2 - "oni naprawdę mówią po francusku". Brzmi śmiesznie, ale to była moja pierwsza myśl po wyjściu z autokaru.
Po 3 - Bóg wszędzie mówi po polsku, nawet jeśli ksiądz czyta w Ewangelii, że Jezus mówi jak wzorowy Francuz. ;)
Jak to powiedział ktoś mądry: człowiek myśli, Pan Bóg kreśli ;) Nie ma co, Pan Bóg najlepiej doprowadzi do realizacji tych naszych marzeń, które są Jemu miłe.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Ktoś mądry powiedział też, że mamy działać tak, jakby wszystko zależało tylko od nas, a modlić się tak, jakby to zależało od Boga. ;) Udanego wyjazdu! :)
OdpowiedzUsuńNależy mieć na uwadze, że Pan Bóg może nas czymś w życiu zaskoczyć, nawet poważnie, i wtedy nie denerwować się, lecz z całej siły zaufać... Ale jednak w życiu trzeba wychodzić z inicjatywą, bo jak bez tego:) Jak się ma z Nim nawiązaną głęboką relację, to On nam podpowiada przez swoje Słowo, natchnienia Ducha Świętego, ludzi, wydarzenia. I każdy czyn staje się modlitwą:) Z Nim życie jest piękne... Bo On jest Bogiem miłości:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego;)
Zazdroszczę Ci tej Francji.... Życzę bardzo,bardzo udanego wyjazdu:)
OdpowiedzUsuń